Strony

piątek, 28 września 2012

Zamek Podskale w Rząsinach.


Coś nam się ubzdurało, że po tej budowli nie pozostał kamień na kamieniu, a miejsce to żyje jedynie wspomnieniem po siedlisku miejscowych raubritterów. Jednak pewnego dnia, zupełnie przypadkiem, odkryliśmy, że jest to wciąż obiekt wart ludzkiej uwagi.
Cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zaprosić naszych gości, którzy przeoczyli ten obiekt,  ponownie w nasze strony.

Jak na siedlisko prawdziwych zbójcerzy przystało, nie jest łatwo dostać się do tych pozostałości zamku. Chyba, że jest to działanie celowe, niejako rodzaj rekonstrukcji historycznej, aby podnieść poziom adrenaliny zwiedzającego. Od strony wsi, gdzie zamek jest najbardziej widoczny, pilnują go jak swojej twierdzy przynajmniej dwa miejscowe psiaki, w tym jeden przesympatyczny, jak zdołaliśmy się przekonać w drodze powrotnej.

Przytulone do gospodarstwa pozostałości zamczyska, które wręcz sprawiały wrażenie przynależności do niego, zniechęciły nas do wysiadania z auta. Postanowiliśmy zaatakować dawną twierdzę od tyłu. I naszym oczom ukazał się taki oto widok.



No, coś pięknego!

Nadal jednak zamku broniły zasieki z drutu, których widok nakazywał mi zachowanie największego stopnia czujności. Na szczęście w pobliżu nie dostrzegliśmy żadnych rogatych bestii. Pastuch okazał się bezbolesny do przejścia.


Uff... twierdza została zdobyta...

Ciekawa jestem, jakie emocje towarzyszyły ludziom w 1476 roku, kiedy to zdeterminowani mieszkańcy Lwówka Śląskiego, wraz z profesjonalnymi oddziałami wojów króla Czech i Węgier, Macieja Korwina,  rozprawiły się ze zbójami Bernarda Talkenberga, pana na Podskalu?
A trzeba powiedzieć, że Bernard trafnie wybrał sobie zajęcie. Zamek Podskale położony jest na głównym trakcie ze Lwówka do Gryfowa Śląskiego zapewniając tym samym Talkenbergowi stały dochód z rabunku bogatych mieszczan i kupców.

Fragmenty sklepień. Tam w głębi są zasypane pomieszczenia.


Zamek Podskale został prawdopodobnie założony przez Henryka Brodatego na początku XIII wieku. Znajdował się w bardzo strategicznym miejscu, z którego rozciąga się widok na całą okolicę. Zapewne pierwotnie pełnił funkcję strażnicy. Niestety, położenie jego zostało wykorzystane do niecnych czynów. Po wyżej opisanych wypadkach, związanych ze zdobyciem zamku, aby nikomu więcej nie przyszedł do głowy podobny pomysł, zaproszono górników z Kowar, a ci wysadzili zamek w powietrze.

Pozostały po nim jedynie szczątki murów malowniczo wkomponowane w naturalną skałę.









2 komentarze:

  1. Byliśmy tu dzisiaj(geocaching nas sprowadził;-), przepiękne widoki. Czarny psiak, wszedł nam prawie do samochodu i zacałować chciał;-)Dzięki za tyle ciekawych inf. o tym miejscu.Pozdrawiamy:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. To ten sam, ten sam! :-) Żałuję, że nie pomyślałam, aby mu cyknąć fotkę :-) Super, że korzystasz z mojego subiektywnego przewodnika, buziaki :-*

    OdpowiedzUsuń